poniedziałek, 12 maja 2014

Rozdział 8

*Następny dzień*
#oczami Summer#
Przegadałam z Harrym cały wczorajszy wieczór w jego pokoju. Jest świetnym, opiekuńczym chłopakiem. Ciągle sama się sobie dziwię, że zgodziłam się na związek po tak krótkiej znajomości. No cóż... poznamy się. Dziś odpoczywam sama w domu z muzyką. Jutro szkoła. Zrobiłam pranie, zjadłam obiad, posprzątałam i upiekłam babeczki. Kiedy babeczki stygły, usiadłam przed telewizorem i oglądałam jakieś bzdury. Po niedługim oglądaniu TV, wyłączyłam moją plazmę. Stwierdziłam, że jest zbyt piękna pogoda na siedzenie w domu. Popisałam z Harrym kilka SMS-ów i zakończyłam rozmowę. Poszłam na górę i przebrałam się w to i włożyłam te buty. Włosy, które jeszcze przed chwilą były rozpuszczone w pełnym nieładzie, spięłam . Wyszłam z domu zabierając jedynie telefon, słuchawki i trochę kasy na kawę. Poszłam do parku i usiadłam na fontannie. Siedziałam tam dobrze pół godziny. Nawet nie poczułam kiedy ktoś dosiadł się obok mnie.
 -Nad czym tak myślisz? - usłyszałam głos Harrego. Wtedy się ocknęłam. Muzyki nie słuchałam już od 10 minut, bo miałam słabą baterię.
 -Jezu, chcesz żebym zawału dostała?! Witaj kochanie -przytuliłam bruneta na powitanie.
 -Skąd wiedziałeś, że tu będę? -zapytałam podejrzliwie.
 -Przeczucie - zaśmiał się. Jak ja kocham te jego dołeczki!
 -Co tutaj robisz sama? -zapytał
 -Korzystam z pogody. A ty?
 -Szedłem po bułki dla reszty chłopaków. Gadałaś z Perrie?
 -Niee a czemu miałabym z nią gadać?
 -Moim zdaniem coś kręci z Zaynem. Dziś pojechali nad jezioro.
 -Uuuuu to się szykuje hahah - znowu się śmialiśmy.
 -Tylko niech się zabezpieczają, bo za szybko nie chcę wujkiem zostać.
 -Znając ciebie, to szybciej zostaniesz ojcem- znowu śmiech.
 -Twoich dzieci - powiedział ciszej. To było mega urocze.
 -Jak ja cię kocham Styles! - powiedziałam i stanęłam między jego nogami.
 -I ja ciebie też !- wpiłam się w jego usta. Nasze języki toczyły nieustanną walkę o dominację. Odlepiliśmy się od siebie po dobrych kilku minutach. Pogadaliśmy jeszcze przy fontannie pół godziny, polaliśmy się wodą i mokrzy- poszliśmy na kawę do lokalnej kawiarenki. Zamówiliśmy po kawałku szarlotki i kawę.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Łapajcie 8 rozdział ;)
Jestem tu nowa, to mój pierwszy rozdział napisany na tym blogu ;) Piszcie jak się podobało ;*
Mam na imię Natalia, ale będę podpisywała się Gessler- bo takie mam przezwisko ;) Nie wiem kiedy next ;*
Serdecznie zapraszam do czytania moich blogów:
~  http://lifeisbrutal-onedirection-fanfiction.blogspot.com/
~  http://nig-d-y.blogspot.com/