czwartek, 14 sierpnia 2014

Rozdział 10

Obudziłam się, była godzina 10:00. Otworzyłam oczy i zorientowałam się, że nie jestem w swoim pokoju. A... no tak, przecież nocowałam u Harry'ego i jego przyjaciół. Po chwili przypomniał mi się mój sen.

**Sen Summer**
Huśtałam się na huśtawce. Świeciło słońce.Byłam w spaniałym humorze. Nagle podeszła do mnie mała dziewczynka. Była przesłodka, miała zielone oczka i brązowe włosy. Wyglądała znajomo.Zeszłam z huśtawki. Dziewczynka chwyciła mnie za rękę i zaprowadziła mnie do nieznanego mi miejsca. Stanęłyśmy obok jakiegoś drzewa z wyrytymi inicjałami  H+S= <3. Poczułam się trochę zakłopotana, bo nie wiedziałam o co w tym wszystkim chodzi. Nagle moim oczom ukazał się on. To był Harry. Przytulił mnie i Namiętnie pocałował.
- Dzień dobry kochanie.- powiedział.
Po chwili Harry wziął dziewczynkę na ręce i ją przytulił.
- Kocham cię tatusiu.- odpowiedziała dziewczyna, a po chwili skierowała swój wzrok na mnie.- Kocham cię mamusiu.
Po tych słowach Harry i nasza córeczka przytulili mnie. Zielonooki postawił naszą córeczkę na ziemi i chwycił ją za rączkę. Drugą rączką malutka chwyciła moją rękę. Wszyscy byliśmy tacy szczęśliwi. Udaliśmy się na plac zabaw.  

 Koniec snu. 

To był przepiękny sen. Gdy sobie go przypomniałam aż mi się serce radowało... 
No dobra, czas wyjść z łóżka. Wstałam z łózka i udałam się do łazienki. Po 15 minutach byłam już gotowa, by zejść na dół do kuchni. Zeszłam schodami w dół i udałam się do kuchni. Nikogo nie było, chłopaki jeszcze śpią. Postanowiłam, że zrobię wszystkim śniadanie. Podeszłam do lodówki i wzięłam z niej potrzebne składniki do zrobienia jajecznicy i kanapek. Wzięłam się za robienie śniadania. Najpierw zaczęłam od zrobienia kanapek. Posmarowałam chleb margaryną i położyłam plasterki sałaty, szynki, sera i pomidora. Zrobiłam cały talerz kanapek. No to kanapki zrobione, teraz zostało mi tylko zrobić jajecznicę. Dałam trochę masła na rozgrzaną patelnię. Potem wbiłam jajka, trochę je posoliłam i zaczęłam piec i mieszać. Nagle do kuchni przyszedł Niall.
- Dzień dobry.- przywitał się ze mną dawając mi buziaka w policzek.Okey, to było dziwne.
-Dzięń dobry Niall - powiedziałam. 
- Jak ci się spało?-Usiadł na prześle przy stole. 
- Bardzo dobrze. A tobie? 
- Wspaniale. Co jest na śniadanie, bo jestem bardzo głodny? 
- Niall ty głodomorze... Dziś na śniadanie są same pyszności. 
- No to super. 
Do kuchni przyszła pozostała trójka. Harry jako pierwszy przyszedł się przywitać. Dał mi buziaka w policzek i przytulił. Potem przywitał się Liam no i na końcu Lou. Wszyscy usiedli przy stole i czekali na jedzenie. Podałam najpierw jajecznicę. Każdy zajadał swoją porcję ze smakiem. Potem zjedliśmy całe kanapki. Po zjedzonym śniadaniu Niall dał naczynia do zmywarki. 
- Ej ,dziś wieczorem Zayn i Perrie wracają do domu!- powiedział Lou czytając sms'a od Zayn'a. 
- No to super! - odpowiedziałam jako pierwsza. 
- No to co, może dziś pójdziemy razem z nimi do jakiegoś fajnego klubu?- zapytał Harry. Wszyscy się zgodziliśmy.  Całe popołudnie spędziłam z Niall'em i Harry' na zakupach. Było wspaniale. Liam i Louis woleli zostać w domu.  Na zakupach było wspaniale. 

                                                                 Ciąg Dalszy Nastąpi... 

________________________________________________________________________________ 

Hey, Jak wam mijają wakacje? Sorry, że ten rozdział jest za krótki, ale nie miałam za dużo czasu, mam parę spraw do załatwienia z moją nową szkołą. Jak sądzicie, co będzie dalej? Dlaczego Niall zachowuje się dziwnie? O tym się dowiecie w następnym rozdziale :) 

CZYTASZ=SKOMENTUJ. 

Przepraszam, jeśli są jakieś błędy. 

#Natalie. W

    

piątek, 4 lipca 2014

Rozdział 9

**2 godziny później**

Spędziłam miło czas z Harry'm w tej kawiarni... Pijąc kawę i zajadając się ciastkami cały czas gadaliśmy. Cały czas dobrze się poznawaliśmy... Harry opowiedział mi całą swoją historię z dzieciństwa. Opowiedział mi o tym jakie miał dzieciństwo i o swojej rodzinie. Dobrze się czułam przy jego towarzystwie. Ja też opowiedziałam mu sporo rzeczy o sobie. Tak właśnie spędziliśmy te dwie przecudowne godziny. Po wypiciu kawy i zjedzeniu ciastek wyszliśmy z kawiarni. Brunet zaproponował, że moglibyśmy pójść do jego i chłopaków domu. Zgodziłam się. Przez całą drogę trzymaliśmy się za ręce i przytulaliśmy się. Kocham Harry'ego. To było takie słodkie.
Droga była niezbyt długa. Po 15 minutach doszliśmy do domu. Chłopak otworzył mi drzwi i weszliśmy do domu. Weszłam do salonu. Nie zdziwiło mnie to co tam zobaczyłam. Niall siedząc na kanapie jadł stos kanapek, a Liam z Louis'em biegali po pomieszczeniu. Harry był chwilkę w kuchni.
-Cześć chłopaki!- zawołałam tak aby mnie usłyszeli.
-Część.- odpowiedział Liam z Louis'em.
-Cześć.- po chwili odpowiedział blondyn z buzią pełną kanapek.
Po przywitaniu się z chłopakami przyszedł Harry. Razem usiedliśmy na kanapie obok niebieskookiego.
W mgnieniu oka na kanapie pojawili się też Liam i Lou.
Lou włączył telewizor i puścił jakiś horror. Nie przepadam za horrorami.
Gdy Niall zjadł kanapki poszedł do kuchni i przyniósł popcorn.
Jedliśmy popcorn i oglądaliśmy film. Za każdym razem gdy było coś strasznego przytulałam się do mojego chłopaka i zamykałam oczy.
W trakcie oglądania filmu Niall cały czas się na mnie gapił. Gdy odwracałam głowę w jego kierunku, on szybko odwracał swoją głowę w inną stronę. To było trochę dziwne... ''Dlaczego Niall się na mnie cały czas patrzył?''- mówiłam sobie w myślach.
Nie zwracałam uwagi już więcej na niebieskookiego.
Film się już skończył. Było już dość późno bym mogła wrócić do domu. Harry zaproponował żebym nocowała u nich w domu. Bez wahania się zgodziłam.Mój ukochany pożyczył mi swój za duży t-shirt, który sięgał mi do kolan.Poszłam do łazienki. Po 10 minutach byłam już gotowa. Udałam się do pokoju gościnnego, w którym będę dzisiaj spać. Zajęłam miejsce na łóżku i przykryłam się kołdrą. Leżałam i patrzyłam w sufit. Ktoś puka do drzwi. Po chwili drzwi się uchyliły. To pukał Harry. Chłopak podszedł do mnie. Usiadł na łóżku tuż obok mnie.
-Przyszłam po to, by życzyć ci kolorowych snów.- powiedział Harry.
-Ja tobie też życzę kolorowych snów.
Po tych słowach chłopak musnął moje usta.
To było niesamowite. Miała motylki w brzuchu.
Chłopak przytulił mnie i wyszedł z pomieszczenia zamykając za sobą drzwi.
Zgasiłam światło. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

________________________________________________________________________________

PRZEPRASZAM  WAS... NIE NAPISAŁAM DALSZEJ CZĘŚCI... ALE TERAZ JUŻ JEST NOWY ROZDZIAŁ.  PODOBA SIĘ WAM? 

JAK ZAPEWNE WIECIE TEN BLOG PISZE ZE MNĄ JESZCZE JEDNA OSOBA...  BĘDĘ SIĘ OD DZIŚ POD KAŻDYM ROZDZIAŁEM, KTÓRY NAPISZĘ Natalie W. 

Przepraszam jeśli są jakieś błędy. 

~Natalie W.


poniedziałek, 12 maja 2014

Rozdział 8

*Następny dzień*
#oczami Summer#
Przegadałam z Harrym cały wczorajszy wieczór w jego pokoju. Jest świetnym, opiekuńczym chłopakiem. Ciągle sama się sobie dziwię, że zgodziłam się na związek po tak krótkiej znajomości. No cóż... poznamy się. Dziś odpoczywam sama w domu z muzyką. Jutro szkoła. Zrobiłam pranie, zjadłam obiad, posprzątałam i upiekłam babeczki. Kiedy babeczki stygły, usiadłam przed telewizorem i oglądałam jakieś bzdury. Po niedługim oglądaniu TV, wyłączyłam moją plazmę. Stwierdziłam, że jest zbyt piękna pogoda na siedzenie w domu. Popisałam z Harrym kilka SMS-ów i zakończyłam rozmowę. Poszłam na górę i przebrałam się w to i włożyłam te buty. Włosy, które jeszcze przed chwilą były rozpuszczone w pełnym nieładzie, spięłam . Wyszłam z domu zabierając jedynie telefon, słuchawki i trochę kasy na kawę. Poszłam do parku i usiadłam na fontannie. Siedziałam tam dobrze pół godziny. Nawet nie poczułam kiedy ktoś dosiadł się obok mnie.
 -Nad czym tak myślisz? - usłyszałam głos Harrego. Wtedy się ocknęłam. Muzyki nie słuchałam już od 10 minut, bo miałam słabą baterię.
 -Jezu, chcesz żebym zawału dostała?! Witaj kochanie -przytuliłam bruneta na powitanie.
 -Skąd wiedziałeś, że tu będę? -zapytałam podejrzliwie.
 -Przeczucie - zaśmiał się. Jak ja kocham te jego dołeczki!
 -Co tutaj robisz sama? -zapytał
 -Korzystam z pogody. A ty?
 -Szedłem po bułki dla reszty chłopaków. Gadałaś z Perrie?
 -Niee a czemu miałabym z nią gadać?
 -Moim zdaniem coś kręci z Zaynem. Dziś pojechali nad jezioro.
 -Uuuuu to się szykuje hahah - znowu się śmialiśmy.
 -Tylko niech się zabezpieczają, bo za szybko nie chcę wujkiem zostać.
 -Znając ciebie, to szybciej zostaniesz ojcem- znowu śmiech.
 -Twoich dzieci - powiedział ciszej. To było mega urocze.
 -Jak ja cię kocham Styles! - powiedziałam i stanęłam między jego nogami.
 -I ja ciebie też !- wpiłam się w jego usta. Nasze języki toczyły nieustanną walkę o dominację. Odlepiliśmy się od siebie po dobrych kilku minutach. Pogadaliśmy jeszcze przy fontannie pół godziny, polaliśmy się wodą i mokrzy- poszliśmy na kawę do lokalnej kawiarenki. Zamówiliśmy po kawałku szarlotki i kawę.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Łapajcie 8 rozdział ;)
Jestem tu nowa, to mój pierwszy rozdział napisany na tym blogu ;) Piszcie jak się podobało ;*
Mam na imię Natalia, ale będę podpisywała się Gessler- bo takie mam przezwisko ;) Nie wiem kiedy next ;*
Serdecznie zapraszam do czytania moich blogów:
~  http://lifeisbrutal-onedirection-fanfiction.blogspot.com/
~  http://nig-d-y.blogspot.com/

niedziela, 27 kwietnia 2014

UWAGA!!!

Szukam osoby, która chciałaby prowadzić ze mną tego bloga. Jest kilka warunków... Ten kto chce ze mną prowadzić musi odpowiedzieć mi na kilka pytań : 

-Czy prowadzi już jakiegoś bloga + link do swojego bloga. 

-Ile czasu by poświęcił temu blogowi? 

-Co by zmienił na tym blogu?  

Szukam takiej osoby, Która pisałaby dalsze rozdziały mojego opowiadania i wchodziłaby na niego przynajmniej raz na tydzień.

Kto chętny pisze komentarz pod postem z odpowiedziami na moje pytania lub pisze do mnie na pocztę: misia1411@gmail.com  


poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Rozdział 7

Czytasz= komentujesz :) 

 Po tym jak brunetka odpowiedziała na pytanie blondyna, udaliśmy się z powrotem do domu. Wszyscy bawili się świetnie, pili drinki, które Zayn przygotował. Widać było, że Louis był już pijany i to na maxa. 
Poszedłem po dwa drinki do kuchni i jeden podałem mojej ukochanej. Wypiliśmy drinki. Potem tańczyliśmy i bawiliśmy się nawet nie wiem do której... 

#Rano# oczami Summer# 
Wstałam bardzo wcześnie. Wczoraj nie wypiłam dużo, Perrie w ogóle nie piła drinków-Piła soczki owocowe xD. Spojrzałam się dookoła i stwierdziłam, że spałam w innym pokoju niż inni. To był chyba pokój gościnny. Wyszłam z pokoju i zeszłam na dół do kuchni chłopaków, był tam nie kto inny jak Harry. 
-Dzień dobry.-powiedziałam przytulając lokersa od tyłu. 
-Dzień dobry księżniczko.-przywitał się ze mną soczystym całusem. 
-Co chcesz na śniadanie?-dodał. 
-Może...hmmm... jajecznicę.-odpowiedziałam na jego pytanie siedząc już przy stole.
-Już się robi. 
Harry zaczął przygotowywać śniadanie. Po paru minutach dwie porcje jajecznicy leżały już na stole. Razem jemy śniadanie. Harry cały czas się na mnie gapi, aż dostałam rumieńców. 
-Czemu się tak na mnie patrzysz?-zapytałam się go. 

-Bo jesteś taka idealna.-mówiąc to uśmiechnął się tak szeroko, że aż ukazały się jego dołeczki. To takie słodkie. 
 
Jedliśmy dalej. Po chwili do kuchni przyszedł Lou. Podszedł do jakiejś szafki i wyciągnął z niej tabletki przeciwbólowe. 
-Hej balangowiczu.-Powiedział lokers patrząc teraz na biednego bruneta. 
-Hey.-Odpowiedział krótko i poszedł z powrotem do pokoju. Jedliśmy dalej śniadanie. Po zjedzonym śniadaniu Harry wsadził naczynia do zmywarki i udaliśmy się do salonu, gdzie nie wiadomo jak siedzieli pozostali chłopcy i moja przyjaciółka. Nagle lokers ogłosił naszym przyjaciołom, że jesteśmy razem na co zareagowali brawami i gwizdami.Gdy wszyscy opanowali się, Liam włączył telewizor. 
-Jaki chcecie oglądać film?-Zapytał się Liam. 
-Puść jakiś horror-Powiedziała Perrie, wszyscy się z nią zgodziliśmy. I tak cały dzień przesiedzieliśmy oglądając filmy, gotując i śpiewając. 

Ciąg Dalszy Nastąpi... 

___________________________________________________________ 

 Hey wszystkim. Jak widać jest już nowy rozdział...  zauważyliście jakieś zmiany na moim blogu? Zmieniłam czcionkę moich postów, teraz chyba ona jest już lepsza. Niebawem ukarze się nowy rozdział. Bądźcie cierpliwi. 

PRZEPRASZAM JEŚLI SĄ JAKIEŚ BŁĘDY


niedziela, 23 marca 2014

Rozdział 6

czytasz = komentujesz 


 Nagle Liam, tak Liam wpadł na genialny pomysł. 
-A może pogramy w butelkę? 
- Okey.- wszyscy powiedzieliśmy chórem. 
- Znacie chyba zasady?- zapytał. 
- Tak.- powiedziałam. 
Liam zakręcił butelka. Wypadło na Nialla. 
- Wolisz zadanie czy pytanie?- zapytał Liam. 
-Zadanie.-odpowiedział blondyn. 
- W takim razie musisz zatańczyć na rurze. - powiedziałam. 
-Ale my nie mamy rury.- warknął niebieskooki. 
-No to zatańcz na kiju od miotły.- wypowiedział się Zayn. 
Niall chwycił za miotłę i zaczął tańczyć. Wszyscy wybuchliśmy śmiechem.  
Niall skończył tańczyć, a my nadal byliśmy rozbawieni jego tańcem. 
W końcu opanowaliśmy się i butelką zakręcił blondyn. Wypadło na mnie. 
-Co wybierasz?- zapytał się Niall. 
- No oczywiście, że zadanie.- powiedziałam. 
-Chcesz zadanie, no to masz. Musisz przez 30 sekund pocałować Harry'ego.  - wypowiedział się Zayn. 
-Okey.- powiedziałam. Ja się żadnego zadania nie boję. Usiadłam Harry'emu na kolana, nachyliłam się i zaczęłam całować lokersa. Reszta "ekipy" zaczęła nam odliczać czas. 
-...3, 2, 1 i... 0. Brawo.- krzyknęli wszyscy, a ja oderwałam się od chłopaka. Jezu, czemu dali mi tylko 30 sekund??? To zadanie, które dał mi Zayn bardzo mi się podobało. 

#Oczami Harry'ego# 
Jezu, ale ona całuje... Gdy się tak całowaliśmy poczułem coś dziwnego... tak jakby motylki w brzuchu... Czy ja się zakochałem? Raczej tak. Teraz butelką zakręciła Summer, padło na Zayn'a. 
- Wybieram zadanie.- wypowiedział te dwa słowa lekko spoglądając na Perrie. Coś mi się zdaję, że on się chyba w niej zakochał, ale nie wnikam w to. 
-Okey, więc... Twoim zadaniem jest przytulić Perrie.- to powiedziała Summer. 
Chłopak podszedł do Pezz, pomógł jej wstać z podłogi i przytulił ją. Widać było, że te zadanie mu odpowiadało. Oderwał się od niej, popatrzył jej parę sekund w oczy i wrócił na swoje miejsce. Potem reszta osób, które nie miały pytania i zadania, zrobili to co kazaliśmy im zrobić i zadawaliśmy przedziwne zadania. 
Resztę dnia spędziliśmy bawiąc się w przeróżne zabawy. Nagle Zayn puścił muzę. Każdy zaczął tańczyć. Po paru minutach chłopak puścił wolną piosenkę. Podszedłem do Summer. 
-Mogę panią prosić do tańca.- zapytałem się lekko rozbawiony i pełen radości. 
-Oczywiście.- wstała z krzesła. Chwyciłem ją za rękę i poprowadziłem na środek pokoju. Dziewczyna chwyciła mnie za szyję. Zaczęliśmy tańczyć. Po chwili dziewczyna wtuliła się we mnie. Dalej tańczyliśmy. Byłem szczęśliwy. Piosenka skończyła się, ale my nadal  tańczyliśmy. Wszyscy nagle zaczęli się na nas gapić, nie wiem czemu, może przez to, że Summer tańcząc ze mną  przytuliła się do mnie. Po chwili wszyscy zaczęli nam bić brawo. Dziewczyna zarumieniła się. Wyglądała tak słodko z tymi rumieńcami.  Po chwili Zayn przerwał tę niezręczną sytuację i puścił inną piosenkę. Wszyscy znów zaczęli tańczyć. 
- Możemy wyjść na chwilkę na zewnątrz? - zapytałem się brunetki. 
- Okey. - razem wyszliśmy na zewnątrz. 
-Summer ja.... ja...- jąkałem się. 
-Co chciałeś mi powiedzieć?- zapytała pytającym wzrokiem. 
-Ja.. chciałem... Summer ja ciebie kocham. - wydusiłem to z siebie. Brunetka popatrzyła mi głęboko w oczy. -Naprawdę? 
- Tak. 
-Ja ciebie też kocham Harry.- uśmiechnąłem się do dziewczyny. Przybliżyłem się do niej. Musnąłem lekko jej malinowe wargi. Odwzajemniła to. Zaczęliśmy się całować. Nasze języki toczyły "wojnę". Po chwili oderwaliśmy się od siebie. 
-Summer, chcesz zostać moją dziewczyną?- zapytałem się. 
- Taaak.- odpowiedziała na moje pytanie z wielkim uśmiechem na twarzy.Po chwili znowu zaczęliśmy się całować. To było coś niesamowitego.  Nagle z domu wyszedł Niall. Kurde. 
- Czy ja wam przypadkiem nie przeszkadzam?- po tym pytaniu szybko oderwaliśmy się od siebie. 
-Nie, nie przeszkadzasz.- powiedziała zarumieniona. 



 Ciąg dalszy nastąpi... 

________________________________________________________________________________ 
 

Hey wszystkim. Przepraszam, że tak długo nie pisałam, ale miałam niewielkie usterki z laptopem.  Mam taką małą prośbę: jeśli przeczytaliście ten rozdział, zostawcie po sobie jakiś ślad w komentarzach. Widziałam, że pod każdym rozdziałem nie ma żadnych komentarzy. Dacie radę napisać przynajmniej 1 komentarz?

Przepraszam jeśli są jakieś błędy.

poniedziałek, 17 marca 2014

Przepraszam..

Przepraszam was, że przez kilka tygodni nie napisałam dalszej części mojego opowiadania, ale miałam problemy z komputerem. Przy okazji: potrafi ktoś robić szablony na bloga???