niedziela, 27 kwietnia 2014

UWAGA!!!

Szukam osoby, która chciałaby prowadzić ze mną tego bloga. Jest kilka warunków... Ten kto chce ze mną prowadzić musi odpowiedzieć mi na kilka pytań : 

-Czy prowadzi już jakiegoś bloga + link do swojego bloga. 

-Ile czasu by poświęcił temu blogowi? 

-Co by zmienił na tym blogu?  

Szukam takiej osoby, Która pisałaby dalsze rozdziały mojego opowiadania i wchodziłaby na niego przynajmniej raz na tydzień.

Kto chętny pisze komentarz pod postem z odpowiedziami na moje pytania lub pisze do mnie na pocztę: misia1411@gmail.com  


poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Rozdział 7

Czytasz= komentujesz :) 

 Po tym jak brunetka odpowiedziała na pytanie blondyna, udaliśmy się z powrotem do domu. Wszyscy bawili się świetnie, pili drinki, które Zayn przygotował. Widać było, że Louis był już pijany i to na maxa. 
Poszedłem po dwa drinki do kuchni i jeden podałem mojej ukochanej. Wypiliśmy drinki. Potem tańczyliśmy i bawiliśmy się nawet nie wiem do której... 

#Rano# oczami Summer# 
Wstałam bardzo wcześnie. Wczoraj nie wypiłam dużo, Perrie w ogóle nie piła drinków-Piła soczki owocowe xD. Spojrzałam się dookoła i stwierdziłam, że spałam w innym pokoju niż inni. To był chyba pokój gościnny. Wyszłam z pokoju i zeszłam na dół do kuchni chłopaków, był tam nie kto inny jak Harry. 
-Dzień dobry.-powiedziałam przytulając lokersa od tyłu. 
-Dzień dobry księżniczko.-przywitał się ze mną soczystym całusem. 
-Co chcesz na śniadanie?-dodał. 
-Może...hmmm... jajecznicę.-odpowiedziałam na jego pytanie siedząc już przy stole.
-Już się robi. 
Harry zaczął przygotowywać śniadanie. Po paru minutach dwie porcje jajecznicy leżały już na stole. Razem jemy śniadanie. Harry cały czas się na mnie gapi, aż dostałam rumieńców. 
-Czemu się tak na mnie patrzysz?-zapytałam się go. 

-Bo jesteś taka idealna.-mówiąc to uśmiechnął się tak szeroko, że aż ukazały się jego dołeczki. To takie słodkie. 
 
Jedliśmy dalej. Po chwili do kuchni przyszedł Lou. Podszedł do jakiejś szafki i wyciągnął z niej tabletki przeciwbólowe. 
-Hej balangowiczu.-Powiedział lokers patrząc teraz na biednego bruneta. 
-Hey.-Odpowiedział krótko i poszedł z powrotem do pokoju. Jedliśmy dalej śniadanie. Po zjedzonym śniadaniu Harry wsadził naczynia do zmywarki i udaliśmy się do salonu, gdzie nie wiadomo jak siedzieli pozostali chłopcy i moja przyjaciółka. Nagle lokers ogłosił naszym przyjaciołom, że jesteśmy razem na co zareagowali brawami i gwizdami.Gdy wszyscy opanowali się, Liam włączył telewizor. 
-Jaki chcecie oglądać film?-Zapytał się Liam. 
-Puść jakiś horror-Powiedziała Perrie, wszyscy się z nią zgodziliśmy. I tak cały dzień przesiedzieliśmy oglądając filmy, gotując i śpiewając. 

Ciąg Dalszy Nastąpi... 

___________________________________________________________ 

 Hey wszystkim. Jak widać jest już nowy rozdział...  zauważyliście jakieś zmiany na moim blogu? Zmieniłam czcionkę moich postów, teraz chyba ona jest już lepsza. Niebawem ukarze się nowy rozdział. Bądźcie cierpliwi. 

PRZEPRASZAM JEŚLI SĄ JAKIEŚ BŁĘDY