piątek, 4 lipca 2014

Rozdział 9

**2 godziny później**

Spędziłam miło czas z Harry'm w tej kawiarni... Pijąc kawę i zajadając się ciastkami cały czas gadaliśmy. Cały czas dobrze się poznawaliśmy... Harry opowiedział mi całą swoją historię z dzieciństwa. Opowiedział mi o tym jakie miał dzieciństwo i o swojej rodzinie. Dobrze się czułam przy jego towarzystwie. Ja też opowiedziałam mu sporo rzeczy o sobie. Tak właśnie spędziliśmy te dwie przecudowne godziny. Po wypiciu kawy i zjedzeniu ciastek wyszliśmy z kawiarni. Brunet zaproponował, że moglibyśmy pójść do jego i chłopaków domu. Zgodziłam się. Przez całą drogę trzymaliśmy się za ręce i przytulaliśmy się. Kocham Harry'ego. To było takie słodkie.
Droga była niezbyt długa. Po 15 minutach doszliśmy do domu. Chłopak otworzył mi drzwi i weszliśmy do domu. Weszłam do salonu. Nie zdziwiło mnie to co tam zobaczyłam. Niall siedząc na kanapie jadł stos kanapek, a Liam z Louis'em biegali po pomieszczeniu. Harry był chwilkę w kuchni.
-Cześć chłopaki!- zawołałam tak aby mnie usłyszeli.
-Część.- odpowiedział Liam z Louis'em.
-Cześć.- po chwili odpowiedział blondyn z buzią pełną kanapek.
Po przywitaniu się z chłopakami przyszedł Harry. Razem usiedliśmy na kanapie obok niebieskookiego.
W mgnieniu oka na kanapie pojawili się też Liam i Lou.
Lou włączył telewizor i puścił jakiś horror. Nie przepadam za horrorami.
Gdy Niall zjadł kanapki poszedł do kuchni i przyniósł popcorn.
Jedliśmy popcorn i oglądaliśmy film. Za każdym razem gdy było coś strasznego przytulałam się do mojego chłopaka i zamykałam oczy.
W trakcie oglądania filmu Niall cały czas się na mnie gapił. Gdy odwracałam głowę w jego kierunku, on szybko odwracał swoją głowę w inną stronę. To było trochę dziwne... ''Dlaczego Niall się na mnie cały czas patrzył?''- mówiłam sobie w myślach.
Nie zwracałam uwagi już więcej na niebieskookiego.
Film się już skończył. Było już dość późno bym mogła wrócić do domu. Harry zaproponował żebym nocowała u nich w domu. Bez wahania się zgodziłam.Mój ukochany pożyczył mi swój za duży t-shirt, który sięgał mi do kolan.Poszłam do łazienki. Po 10 minutach byłam już gotowa. Udałam się do pokoju gościnnego, w którym będę dzisiaj spać. Zajęłam miejsce na łóżku i przykryłam się kołdrą. Leżałam i patrzyłam w sufit. Ktoś puka do drzwi. Po chwili drzwi się uchyliły. To pukał Harry. Chłopak podszedł do mnie. Usiadł na łóżku tuż obok mnie.
-Przyszłam po to, by życzyć ci kolorowych snów.- powiedział Harry.
-Ja tobie też życzę kolorowych snów.
Po tych słowach chłopak musnął moje usta.
To było niesamowite. Miała motylki w brzuchu.
Chłopak przytulił mnie i wyszedł z pomieszczenia zamykając za sobą drzwi.
Zgasiłam światło. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

________________________________________________________________________________

PRZEPRASZAM  WAS... NIE NAPISAŁAM DALSZEJ CZĘŚCI... ALE TERAZ JUŻ JEST NOWY ROZDZIAŁ.  PODOBA SIĘ WAM? 

JAK ZAPEWNE WIECIE TEN BLOG PISZE ZE MNĄ JESZCZE JEDNA OSOBA...  BĘDĘ SIĘ OD DZIŚ POD KAŻDYM ROZDZIAŁEM, KTÓRY NAPISZĘ Natalie W. 

Przepraszam jeśli są jakieś błędy. 

~Natalie W.